Wymiana informacji w praktyce, wzajemna pomoc w sytuacji, gdy ktoś zachoruje i zabawa jako podstawowa forma aktywności dziecka – to te zagadnienia towarzyszyły nam podczas tego tygodnia. Nikt nie lubi chorować, jednak niestety czasem się zdarza, że przyplącze się do nas jakiś wirus/bakteria i już nie czujemy się na tyle dobrze, aby pójść do przedszkola, pracy czy szkoły. Podczas spotkań dyskutowaliśmy z dziećmi o tym czy w szkole jest czas na zabawę czy lubimy chorować, czy można chodzić chorym do przedszkola/szkoły i dlaczego. Wysłuchaliśmy historii Karolka, który bał się, że gdy zachoruje nie będzie wiedział, co jego koledzy/koleżanki robili w książkach i zeszytach w trakcie jego nieobecności. Bał się także, że gdy już pójdzie do szkoły to w ogóle nie będzie miał już czasu na zabawę. Będzie tylko ta szkoła, szkoła i szkoła… Aby rozwiać te wszystkie wątpliwości i pozbyć się niechcianych lęków zrobiliśmy plakat, na którym umieściliśmy wszystkie możliwe sposoby na to, aby dowiedzieć się, co było na lekcjach. Na naszym plakacie znalazł się między innymi telefon, komputer, tablet, laptop, zegarek, a nawet tramwaj, którym pojedzie się do kolegi lub koleżanki po zeszyty. Przypomnieliśmy sobie o naszym planie poranka i uznaliśmy, że również wykonanie planu popołudnia pozwoli uporządkować zajęcia i wygospodarować wolny czas przeznaczony na zabawę.
Kolejne zajęcia innowacyjne…
