Tematyką całego tygodnia jest „Dla dziadziusia i babuni”. W związku z tym, że dzieci objęte zostały kwarantanną, zajęcia w tym tygodniu prowadzimy zdalnie.
Dzisiaj proszę przeczytać dziecku poniższe opowiadanie oraz porozmawiać o roli, jaką pełnią babcia i dziadek w rodzinie.
Opowiadanie I. Salach „Najlepszy prezent”
Kasia i Piotruś bawili się w swoim pokoju. Kasia budowała wysoką wieżę z klocków, natomiast Piotruś bawił się swoją ulubioną kolejką.
Nagle do pokoju weszła babcia. Ale bałagan, kto to posprząta?
Później posprzątamy – odpowiedziały dzieci.
No dobrze, bawcie się, a ja na chwilę wyjdę do sklepu. To może trochę potrwać – zaniepokoiła się – zostaniecie sami?
Tak, nie martw się, mamy doskonałą zabawę – uśmiechnął się Piotruś.
Po chwili dzieci usłyszały zamykane drzwi. Babcia wyszła.
Piotruś… – zaczęła nieśmiało Kasia – A może posprzątamy?
Coś ty! – obruszył się Piotruś – Przecież zabawa dopiero się zaczyna.
Tak, ale… – ciągnęła Kasia. – Dzisiaj jest Dzień Babci, a ona ma tyle pracy. Może pomożemy jej zamiast się bawić.
Piotruś spojrzał na Kasie, był zły. – „Z dziewczynami to tak zawsze! Myślał rozgoryczony. – Nie można się z nimi bawić”.
Po chwili jednak zmienił zdanie. – Rzeczywiście… babcia ma tyle na głowie trzeba jej pomóc!
Dobra! Powycieraj kurze z półek a ja poukładam książki.
Zabrali się razem do pracy i po chwili zabawki stały równo na półkach.
Zobacz! Na podłodze jest tyle papierków i okruchów z ciastek.
Zamiotę podłogę- zawołał Piotruś i już pobiegł po miotełkę do kuchni. – No teraz może być –
odetchnął zadowolony.
Ale zobacz, wczoraj dziadek trzepał chodnik a już jest brudny. Nie wytarłeś dobrze butów przed wejściem do domu.
Wytrzepię go, jest taki mały, że dam sobie radę – powiedział Piotruś.
To ja wypiorę bluzkę którą namoczyła babcia. – dodała Kasia.
I znowu zabrali się raźno do pracy. Gdy Piotruś wrócił z chodnikiem, Kasia zdążyła wyprać bluzkę i chowała w kuchni naczynia do szafy.
To ja zamiotę jeszcze podłogę w kuchni – dodał Piotruś.
A co to? Babcia już wróciła? Tak szybko?
Jak tam zabawa? Nie dłużyło wam się? – zawołała od progu.
Dzieci stały w przedpokoju zadowolone. Piotruś wziął od babci zakupy, a Kasia przyniosła kapcie.
Co to, nie bawicie się? – zdziwiła się babcia. – Dlaczego macie takie tajemnicze miny?
Sama zobacz – powiedziała Kasia.
Babcia rozejrzała się po mieszkaniu i aż klasnęła w ręce: zabawki poukładane, podłogi zamiecione, chodniczek wytrzepany, bluzka uprana. A kuchnia-jaka czysta!
Moje kochane zuchy! Zawołała babcia, przytulając dzieci.
Babciu… – zaczął nieśmiało Piotruś. – Mama wyjechała, no a my nie mamy dla Was żadnego prezentu…
Ależ dzieci – przerwała babcia – to jest najlepszy prezent na świecie!
You must be logged in to post a comment.